czwartek, 18 czerwca 2009

Karaoke i tajwański obiad

W końcu byłam na karaoke. Jest to rozrywka niezwykle popularna na Tajwanie. Młodzi ludzie zamiast chodzić do barów, chodzą sobie pośpiewać. Do jednego z KTV (bo tak się nazywa miejsce do śpiewania) wybrałam się z Eriką i kilkoma innymi osobami z akademika, którzy urządzili sobie taki wypad z nauczycielką chińskiego. Zabawa polega na tym, że wynajmuje się pokój ze sprzętem do karaoke, do tego dostaje się jedzenie i picie, i wszyscy po kolei śpiewają. Tajwańczycy biorą to bardzo poważnie. Nauczycielka bardzo się przejmowała śpiewaniem i naprawdę ładnie śpiewała. A my dobrze się bawiliśmy.

Poza tym ostatnio Vicenta zaprosiła nas na obiad do swojego mieszkania. Przygotowała masę pysznego jedzenia. Jak się okazuje Tajwańczycy umieją gotować, a jedzenie poza domem wynika z braku czasu.

U Vicenty w mieszkaniu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz