wtorek, 24 lutego 2009

Pierwszy post

Już prawie 3 tygodnie minęły od kiedy zaczęła sie nasza azjatycka przygoda więc czas najwyższy, aby podzielić się doświadczeniami :-)
Nareszcie mam laptopa (bo poprzedni niestety odmówił posłuszeństwa tuż przed wyjazdem, więc musiał zostać w Polsce), więc mogę uzupełnić braki w kontaktach ze światem.
Jeszcze małe wytłumaczenie nazwy blogu. „Zhúo Bèi La” (czyta się to mnie więcej "dżiobela") to moje chińskie imię. Każdy student po przybyciu na Tajwan musiał takie imię otrzymać, gdyż w systemie uniwersyteckim tylko tak mogli nas zarejestrować. Jeszcze nie umiem zapisać tego imienia przy użyciu chińskich znaków, ale postaram się to nadrobić. Postanowiłam więc dostosować się do otoczenia i użyć chińskiego imienia. W dosłownym tłumaczeniu oznacza "wybitna muszelka", nie wiem czym sobie zasłużyłam na to miano :)
Od pewnego już czasu mieszkamy w Taipei i nawet od wczoraj posiadamy status rezydentów Tajwanu. Ale o tym później, gdyż zanim do tego doszło, wiele się wydarzyło, więc należałoby cofnąć się nieco w czasie do wydarzeń sprzed wylądowania na tej pięknej wyspie (na co wskazuje już jej portugalska nazwa „formosa” czyli piękna).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz