Pozdroz koleja transsyberyjska konczy sie na dworcu Jaroslawskim w Moskwie. Tam czekala na nas Rina, znajoma z Tajwanu. Wspaniale nas przyjela w swoim miescie. Na powitanie ugotowala pyszny barszcz i w ogole codziennie nam pysznosci przygotowywala. Oprowadzala nas tez po Moskwie i zaprosila na dacze za miasto.
To sie nazywa slowianska goscinnosc.
U Riny.
Prawie 5 dni spedzilismy w Moskwie. Pierwszego dnia wybralismy sie na Kreml , Plac Czerwony i do mauzoleum Lenina. Pozniej do Muzeum Sztuk Pieknych im. Puszkina, na ulice Arbat, a wieczorem do Parku победы czyli Zwyciestwa z fontannami oswietlonymi na czerwono.
"car puszka" czyli carska armata na Kremlu
Zlote kopuly gorujace nad Kremlem.
Sobor Zwiastowania na Kremlu.
царь колокол
Cerkiew Chrystusa Zbawiciela.
Ulica Arbat.
Rosyjski McDonald's
Jedna z siedmiu siostr Stalina w Moskwie i "kuzynka" Palacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Stacje moskiewskiego metra sa przesliczne. Na wiekszosci z nich sa mozaiki i malowidla przedstawiajace momenty z rosyjskiej historii. Oswietlone sa stylowymi lampami i ozdobnymi zyrandolami.
Park Zwyciestwa.
Drugiego dnia pojechalismy na dacze, poznalismy rodzicow Riny, ktorzy okazali sie tak samo goscinni jak ona. Na daczy poszlismy do "banii" (rosyjskiej sauny) i zrobilismy grilla.
Obiad na daczy.
Jezioro w poblizu daczy.
Nastepnego dnia poplynelismy na rejs po rzece Moskwie.
Wieczorem...jako ze byl to ostatni wieczor w Moskwie, no i po polnocy Ola "postarzala sie", musielismy to uczcic...
Z tego powodu nastepnego dnia zdazylismy juz tylko zwiedzic Klasztor Nowodiewiczy i cmentarz obok, na ktorym sa pochowane wazne osobistosci i artysci.
Statkiem po Moskwie.
Pomnik Piotra Wielkiego.
Widok na Kreml.
Kolejna siostra Stalina.
Cerkiew Wasyla Blogoslawionego.
Na Placu Czerwonym.
GUM - obecnie ekskluzywne centrum handlowe, kiedys panstwowy sklep, w ktorym mozna bylo dostac to czego nie bylo w innych sklepach.
Kрасная Площадь czyli Plac Czerwony.
Kilometr zero, stad liczy sie odleglosci w Rosji.
Plac Czerwony by night.
Grob Jelcyna.
Nadszedl czas, kiedy trzeba bylo pozegnac sie z Rina i znowu wsiasc do pociagu jadacego na zachod.
To sie nazywa slowianska goscinnosc.
U Riny.
Prawie 5 dni spedzilismy w Moskwie. Pierwszego dnia wybralismy sie na Kreml , Plac Czerwony i do mauzoleum Lenina. Pozniej do Muzeum Sztuk Pieknych im. Puszkina, na ulice Arbat, a wieczorem do Parku победы czyli Zwyciestwa z fontannami oswietlonymi na czerwono.
"car puszka" czyli carska armata na Kremlu
Zlote kopuly gorujace nad Kremlem.
Sobor Zwiastowania na Kremlu.
царь колокол
Cerkiew Chrystusa Zbawiciela.
Ulica Arbat.
Rosyjski McDonald's
Jedna z siedmiu siostr Stalina w Moskwie i "kuzynka" Palacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Stacje moskiewskiego metra sa przesliczne. Na wiekszosci z nich sa mozaiki i malowidla przedstawiajace momenty z rosyjskiej historii. Oswietlone sa stylowymi lampami i ozdobnymi zyrandolami.
Park Zwyciestwa.
Drugiego dnia pojechalismy na dacze, poznalismy rodzicow Riny, ktorzy okazali sie tak samo goscinni jak ona. Na daczy poszlismy do "banii" (rosyjskiej sauny) i zrobilismy grilla.
Obiad na daczy.
Jezioro w poblizu daczy.
Nastepnego dnia poplynelismy na rejs po rzece Moskwie.
Wieczorem...jako ze byl to ostatni wieczor w Moskwie, no i po polnocy Ola "postarzala sie", musielismy to uczcic...
Z tego powodu nastepnego dnia zdazylismy juz tylko zwiedzic Klasztor Nowodiewiczy i cmentarz obok, na ktorym sa pochowane wazne osobistosci i artysci.
Statkiem po Moskwie.
Pomnik Piotra Wielkiego.
Widok na Kreml.
Kolejna siostra Stalina.
Cerkiew Wasyla Blogoslawionego.
Na Placu Czerwonym.
GUM - obecnie ekskluzywne centrum handlowe, kiedys panstwowy sklep, w ktorym mozna bylo dostac to czego nie bylo w innych sklepach.
Kрасная Площадь czyli Plac Czerwony.
Kilometr zero, stad liczy sie odleglosci w Rosji.
Plac Czerwony by night.
Grob Jelcyna.
Nadszedl czas, kiedy trzeba bylo pozegnac sie z Rina i znowu wsiasc do pociagu jadacego na zachod.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz