wtorek, 14 lipca 2009

Ostatnie dni w Bangkoku

Dzisiaj odebralismy wize do Birmy i kupilismy bilety na jutro rano. Powrot za 2 tygodnie.

Podobno nasze komorki nie maja tam zasiegu i z internetem tez moze byc problem, wiec kontakt ze swiatem bedzie utrudniony.

Ponizej jeszcze kilka zdjec z Bangkoku.



Wczoraj padalo, wiec zdjecia takie troche ponure. Powyzej Palac Krolewski. Krol teraz mieszka w innym miejscu, ale tutaj odbywaja sie rozne uroczystosci. Co do krola to wszyscy go tutaj kochaja. Na ulicach co chwile spotyka sie jego gigantyczne zdjecia i hasla "long live the king".


Kolejny budda, tym razem szmaragdowy, ale tak naprawde zrobiony z jadeitu. Po prostu ktos kto go odkryl myslal, ze to szmaragd, a jak sie pozniej okazalo, ze to jadeit to nazwy juz nie zmienili. Wchodzac do kazdej swiatyni trzeba sciagac buty i miec odpowiedni stroj. Krotkie spodenki i koszulki bez rekawow odpadaja, dlatego przy wejsciu mozna dostac chuste do przykrycia, a przy wejsciu do palacu krolewskiego wypozycza sie dlugie spodnie i spodnice.


Mnisi na ulicy Bangkoku.

Kontrasty Bangkoku...powyzej walace sie domy na palach, stojace w kanalach, ktorych tu pelno...ponizej dzielnica Siam...



Lumpini park.


Tuk tuk, popularny w Tajlandii srodek transportu.

1 komentarz: