piątek, 6 marca 2009

Beitou Hot Springs

W ostatnich dniach pogoda nas nie rozpieszcza. Ciągle pada i jest tylko 15 stopni, co w porównaniu z niedawnymi 25 stopniami wydaje się mrozem.
Dzisiaj postanowiliśmy nie przejmować się padającym deszczem i wybraliśmy się do gorących źródeł w pobliżu Taipei.
Fajne uczucie siedzieć sobie w gorącej wodzie, gdy z nieba pada na ciebie zimna woda :)
Niektóre źródła były tak gorące, że nie dało się wytrzymać w nich dłużej niż kilkadziesiąt sekund.
Poza nami było tam tylko kilka młodych osób, a poza tym sami dziadkowie. Nie wiem czy to do takiego ośrodka trafiliśmy, czy to ze względu na porę dnia. Pewnie wszyscy młodzi o tej porze byli w pracy lub szkole :)
Ale i tak było fajnie...
Moczyliśmy się jakieś półtorej godziny aż nam się skóra pomarszczyła. Bardzo fajny sposób na ożywienie się. Po kąpieli w źródłach zimny prysznic i człowiek czuje się naprawdę rześko i świeżo. A to wszystko za 20NT$ czyli 2zł :)
Muszę się zbierać, bo jeszcze dzisiaj mamy w planie odwiedzić aleję węży...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz